Wcześnie zaczyna się dzień w wiejski zagrodzie, jest bowiem dużo do zrobienia. Trzeba wydoić krowy i zaprowadzić na jesienny wypas na łąkę. Z mleka wyrabia się zwykle na miejscu w gospodarstwie ser i masło albo przygotowuje w dużych kankach mleko do transportu do regionalnych skupów. W kurniku gospodyni zbiera świeże jaja. Czego sama nie wykorzysta do gotowania czy pieczenia, odkłada na bok do sprzedaży we własnym sklepiku na farmie lub na sprzedaż na targowisku.
Sianokosy
Rolnicy po raz ostatni wyjaeżdżają w pole, aby zwieźć siano na nadchodzącą zimę. W równej dolinie do koszenia wykorzystuje się zwykle maszyny. W przypadku stromych zboczy i pochyłych łąk rolnik dziś jeszcze chwata za kosę i machając nią ścina jej ostrzem trawę krok po kroku. Przy grabieniu suchego siana – zwanym w lregionalnym dialekcie „Eiheign” i zwożeniu go bierze pracuje cała rodzina. W wielu miejsca spotkać można jeszcze stogi siana ułożone tradycyjnie wokół specjalnej drewnianej konstrukci, na której siano jest rozkładane do wyschnięcia. Dopiero kiedy jesienne słońce całkowicie wysuszy siano, prasuje się je w cylindryczne belle lub transportuje luzem do stodół.
Wędzenie i wekowanie
Jesień to także czas wędzenia, kiedy to ze świeżego mięsa we własnej przydomowej wędzarni przygotowuje się wędzonki: kiełbasę i boczek. Gospodarze okolicznych karczm odnierają teraz też świeże mięso wołu wypasanego na halach, wieprzowinę i dziczyznę, z których przyrządzają specjalne potrawy Wiejksiej Jesieni. Na całej farmie pachnie smakowicie, kiedy gospodyni przygotowuje świeżo zebrane owoce sokuje lub gotuje z nich dżemy i konfitury. Gospodarz zrywa z drzewa ostatnią jarzębinę, którą później wykorzysta do produkcji szlachetnych destylatów, sznapsów i nalewek. W międzyczasie trzeba piec świeży chleb i ciasta, aby nie zabrakło ich na festnach Wiejskiej Jesieni i cotygodniowych targowiskach.
Kiedy krowy same z siebie pomału maszerują do obory, rolnicy wiedzą, że nadchodzi czas dojenia. Trzeba zrobić porządek w oborze i dostarczyć świeżego siana ze stodoły, zanim w oborze nastanie cisza nocna. Teraz nadchodzi czas na wspąlny posiłek. Cała rodzina odpoczyw po pracowitym dniu przy sycącej przekąsce na desce, a następnego dnia sprzedaje swoje wyroby na targowisku i dostarcza karczmarzom świeżych produktów na regionalne dania.
Karczmarze Wiejskiej Jesieni
Karczmarzy uczestniczących w Wiejskiej Jesieni poznamy badzo łatwo po logo Wiejskiej Jesieni w karcie dań i kuli ze słomy przed drzwiami wejściowymi. W karcie dań znajdziemy jesienią szczególnie tradycyjne potrawy, przyrządzone z rodzimych, świeżych produktów od regionalnych rolników. Jadane w Pinzgau kluseczki z maślanki (Schottnocken), specjalnie wędzone stożki sera, pieczeń jagnięca z Lungau (Lungauer Schafaufbradln), śliwki w cieście (Flachgauer Bockbeidei), gulasz wołowy z wołu wypasanego na alpejskich halach (specjalność regionu Tennengau) czy zupa piwna z regionu Pongau. Pożywnie, domowo i po prostu smacznie! Dlatego po posiłku nie może zabraknąć lokalnego sznapsa, po którym możemy ruszyć na ludową potańcówkę lub wiejski festyn.