W Austrii i Bawarii nazywają go Holler, Schwarzer Holunder lub skrótowo Holunder, w Szwajcarii i Szwabi Holder, na północy Niemiec Fliederbeerbusch. A mowa jest o krzewie czarnego bzu (Sambucus nigra). Wielość jego nazw świadczy o tym, że krzew ten cieszył się od dawna popularnością, a jego kwiaty i owoce znajdowały powszechne zastosowanie w tradycyjnej kuchni, medycynie ludowej i w kosmetyce.
Również wiele nazw polskich wskazuje na jego właściwości lecznicze. Poza nazwami czarny bez i dziki bez określa się go jako bez lekarski i bez apteczny.
Dojrzałych owoców czarnego bzu nie należy jeść na surowo, gdyż są trujące. Za to przetwory z nich słodko-kwaśny smak, świetnie uzupełniają słodkie desery i są bardzo zdrowe.
Oto przepis na pyszną galaretkę.
Składniki:
- dojrzałe owoce czarnego bzu
- woda (do sokownika parowego)
- cukier (według uznania)
- środek żelujący (zgodnie z instrukcją na opakowaniu)
- kilka listków mięty
Sposób przygotowania:
Od kiści owoców czarnego bzu odetnij grube łodygi. Włóż owoce do górnego pojemnika sokownika na parę, dolny pojemnik wypełnij wodą i przygotuj sok. Wlej sok do rondla, dodaj cukier, środek żelujący i listki mięty, a następnie zagotuj, ciągle mieszając. Zrób próbę: połóż galaretkę na zimnym talerzu, jeśli się zsiądzie, przelej ją do wypażonych słoiczków. Galaretka z owoców czarnego bzu z miętą jest gotowa!
Jeśli nie posiadasz sokownika na parę, możesz przygotować sok w tradycyjny sposób, w zwykłym garnku. Włóż owoce do garnka i zalej wodą, a następnie zagotuj. Gotuj na małym ogniu ok. pół godziny, a następnie przecedź przez gazę lub drobne sitko.
Nasza propozycja: Jeśli zrezygnujesz ze środka żelującego, uzyskasz pyszny syrop.
Polecamy także: przysmaki z kwiatów czarnego bzu