Szlak limbowy na górze Graukogel w Gastein © SalzburgerLand Tourismus, Michael Grössinger

Na szlaku limbowym wysoko ponad Bad Gastein

Alpejska czarodziejka i jej tajemnice

Już sam wjazd dwuosobowymi krzesełkami na miejscową górę w Bad Gastein, Graukogel, sprawia, że zwalniamy nasze wewnętrzne obroty. Wędrowcy i wycieczkowicze pokonują prawie 900 m wysokości w bardzo spokojnym tempie i unoszą się ponad świerkami aż do górnej granicy lasu, poza którą leży surowe klimatycznie piętro subalpejskie. To piętro walki o przetrwanie. Brzmi groźniej, niż jest w rzeczywistości. Termin ten określa naturalne środowisko życia na granicy lasu, gdzie przez dobre osiem miesięcy panuje zima lub chłodne temperatury i gdzie tylko jeden gatuneg drzewa czuje się naprawdę dobrze: wytrzymała sosna limba. To prawdziwa surwiwalistka, roztaczająca uwodzicielską, drzewno-żywiczną woń i sprawiająca, że serce bije - nie, nie szybciej - ale wolniej.

Hans Naglmayr ma swoje własne spojrzenie na życie. Co lubi? Naturę, muzykę, drzewa, strudel jabłkowy. Czego nie lubi? Chusteczek do nosa porzuconych w lesie, spacerowiczów ze smartfanami i pozdrowienia „hallo”. Tu witamy się „Griaß di”. Każde inne pozdrowienie nie pasuje do tego miejsca. „Hallo” umarło, a obok niego pochowano „ciao” i „cześć”. Owszem, nasz gospodarz ma cięty język, ale jest sympatyczny.  Szorstka skorupa, miękki rdzeń, coś w tym rodzaju. Hans najchętniej przebywa na łonie natury. W samych tylko zimowych miesiącach w wycieczkach, którym przewodzi, uczestniczy w sumie ponad tysiąc osób. Wybierają się z nim na narciarskie safari lub wędrówki na rakietach śnieżnych po Parku Narodowym Wysokich Taurów, który zaczyna się na najdalszym końcu doliny Gasteinertal.

Brodaczki i muskowit

Jednak jego najbardziej ulubionym miejscem jest szlak limbowy na wysokości 2000 m n.p.m. na Graukogel. I na ten szlak się z nim udajemy. 2,4 km pokonujemy wygodnie dwoma wyciągami krzesełkowymi, trochę w stylu retro. Powiewającymi brodaczkami witają nas najpierw świerki, a potem limby. „To znak doskonałej jakości powietrza” wyjaśnia nam strażnik Parku Narodowego i daje znak do wyruszenia w drogę. Udajemy się w kierunku szlaku limbowego, który prowadzi w dużej pętli na południe i z powrotem do schroniska Graukogelhütte. Jeśli przejdziemy go szybko, możemy w ciągu trzydziestu minut wrócimy do punktu wyjścia. Jednak z Hansem Naglmayrem wędrówka może trwać spokojnie trzy do czterech godzin. Niektórzy turyści byli z nim na ten szlaku już dwadzieścia razy. Tak wiele jest tu do obejrzenia i wyjaśnienia. Na przykład, dlaczego ścieżka tak błyszczy pod naszymi butami? To muskowit zwany tu potocznie „kocim srebrem”, minerał o perłowym połysku. Przypomina, że w dolinie Gasteinertal wydobywano niegdyś złoto.

Hans Neumayr jest skarbnicó wiedzy o naturze. Strażnik Parku Narodowego i przewodnik górski zabrał nas na pouczającą wycieczkę szlakiem limbowym w Bad Gastein.

Wycieczka do lasu limbowego limbowym szlakiem z Hansem Neumayrem © SalzburgerLand Tourismus, Michael Groessinger

Idealny szlak dla rodzin z dziećmi

To łatwa wędrówka, a jednocześnie bardzo wyjątkowa. W dole leży historyczny kurort uzdrowiskowy, Bad Gastein ze swoimi eleganckimi hotelami w stylu belle époque. W otoczeniu drzew. Kurort został wybudowany w lesie, na górskim zboczu. Nawet dziś można się zdziwić na widok całych grup drzew rosnących między hotelami. To pozostałość dawnego lasu.

Na Graukogel, na wysokości 199 m np.m. turystów wędrujących szlakiem limbowym otaczają okazałe szczyty: Stubnerkogel, Feuersang i Schareck. Słyszymy śmiech dzieci i chichot nastolatków. Ktoś ukrywa się w limbowym gnieździe. Ktoś inny wśliznął się do limbowego łóżka. Kilka osąb wspina się na platformę widokową. Zajęte są również leżaki celtyckie i huśtawki. Wzdłuż szlaku limbowego na Graukogel leżą wykonane z naturalnych materiałów „stacje przygód”, czyniące z niego świetny cel rodzinnych wycieczek. Dziś jednak skupmy się na głównym bohaterze szlaku: na sośnie limbie. Jest ona niezwykle odpornym drzewem, znosi mrozy do minus czterdziestu stopni i dopiero w wieku czterdzieści lat zaczyna wydawać pierwsze owoce. Tutaj na Graukogel limby osiągają niewiarygodny wiek nawet do tysiąca lat.

Relaks na szlaku limbowym © SalzburgerLand Tourismus, Michael Grössinger

Orzechówka zwyczajna, pierwszy ogrodnik lasów limbowych

„Sosna limba żyje w symbiozie z orzechówką”  – wyjaśnia strażnik Parku Narodowego. ” Nasiona drzewa są zbyt ciężkie, by mógł je przenieść wiart, więc ich rozmnażanie uzależnione jest od ptaka. Orzechóweka żywi się nasionami limby i lubi zimą ukrywać je na małych wzniesieniach, jak głazy i kamienie. Często nie leży na nich śnieg, ze względu na wiatr zimą. W ten sposób ptak znajduje znów swoje zapasy. Jeśli zdarzy mu się zapomnieć o kryjówce, wyrasta w tym miesjcu mała limba”. I rzeczywiście, nagle uświadamiamy sobie, że większość limb rośnie na wzniesieniach.

Następnie Hans Naglmayr spogląda w niebo i wydaje z siebie skrzeczący okrzyk. Patrzymy ze zdumieniem, a potem jesteśmy świadkami niesamowitego spektaklu. Jeszcze jeden okrzyk nawołujący i nad koronami drzew pojawia się orzechówka. Pierwsz ogrodnik limbowego lasu zatacza kręgi nad naszymi głowami i przyjaźnie odpowiada na powitanie.

Wędrówka szlakiem limbowym na Graukogel w Gastein jest dla dzieci niezwykłą przygodą na łonie natury.

Wędrówka szlakiem limbowym na Graukogel jest dla dzieci niezwykłą przygodą na łonie natury © SalzburgerLand Tourismus, Denis Cebulec

Siła drzew, cudowna moc limby

Hans Naglmayr, który jest również przewodnikiem turystycznym, myśliwym nadzorującym oraz ze strażnikiem górskim i przyrodniczym, otwiera nową perspektywę na otaczający nas świat. Wyjaśnia nam na przykład, jak ważne jest martwe drewno, które w krótkiej strefie wegetacyjnej na wysokości 1.900 m n.p.m. często nie gnije i nie wietrzeje przez ponad sto lat. Tutaj są drzewa, które umarły dziesiątki lat temu. „Ale te martwe drzewa należą do najintensywniejszych i najsilniejszych siedlisk, jakie znamy” – podkreśla Hans, który od dwudziestu lat jest strażnikiem Parku Narodowego i sam zawsze przyjeżdża na Graukogel, aby zaczerpnąć nowych sił. Szuka bliskości drzew i znajduje przy nich spokój i głęboki odpoczynek. Działanie limby zostało już naukowo udowodnione. Ci, którzy śpią np. w pokoju wyłożonym drewnem limbowym, mają tętno niższe o 3 tys. uderzeń. Pokój wyłożony limbową boazerią po stu latach nadal roztacza swój niepowtarzalny zapach. A chleb w limbowym pojemniku nie pleśnieje. Limba to prawdziwa czarodziejka, a natura to miejsce, które czujemy i pojmujemy. Pytamy Hansa, czy wszyscy to rozumieją. Wzrusza ramionami i mówi: „Jeśli jest tylko jedna osoba, która rozumie moje przesłanie, to już wygrałem”.

Hans, nasz przewodnik po lesie limbowym na Graukogel © SalzburgerLand Tourismus, Peter Zeitlhofer

Co wolno w lesie

W lesie limbowym możemy zbierać szyszki limbowe na sznaps (maksymalnie na 1 litr), jeśli wcześniej zapytaliśmy o to właściciela lasu. Dozwolone jest także zbieranie jagód i grzybów (maks. 2 kg na osobę/dzień) Gałęzie kosodrzewiny i kwiaty różanecznika alpejskiego można zbierać, ale w oddaleniu 50 metrów od szlaku wędrownego.

Aktualne oferty i propozycje z Gasteinertal

Kontakt

Gastein
+43 6432 3393-0
Gasteiner Bundesstraße 367
5630 Bad Hofgastein

Planuj podróże publiczne
Powiększ mapę

Austria, kraj wymarzonego urlopu przekaż nam swoją opinię i wygraj wyjątkowy urlop!

Amadeus na WhatsApp

Cześć, jestem Amadeus, sztuczna inteligencja na Ziemi Salzburskiej!